aga.groszek

SEN O MNIE

Kiedy byłam dzieckiem, dużo marzyłam. Byłam gwiazdą, tancerką, piosenkarką. Moje ciało było piękne, wysportowane, a ja zawsze uśmiechnięta, radosna, kochająca życie. Ludzie mnie kochali, a ja kochałam ich. Sporo wyjeżdżałam, zwiedzałam świat. Nie było wstydu, krytyki, niepewności. Byłam ja, żyjąca jak chcę i nic nie stało mi na przeszkodzie!

JA

Kiedy byłam dzieckiem, większość czasu spędzałam w swoim pokoju. Nie chciałam wychodzić z dziećmi na dwór, bo wstydziłam się tego, jaka jestem. Gruba kluska, którą koledzy traktują jak kumpla. Nie myślałam o tym, że może warto się uczyć i być w przyszłości kimś. Chciałam tylko być chuda. Nie chciałam być mamą. Nie chciałam być żoną. Nie chciałam być kimś. Chciałam być chuda.

Nie było niczego poza tym. Były marzenia, że jak będę chuda, to wtedy będę kimś, wtedy będę szczęśliwa. Przechodziłam na diety. Była głodówka albo dieta typu 1 posiłek w ciągu dnia. Potem był spadek wagi, a następnie poddawałam się i tyłam jeszcze więcej. Marzyłam nawet o chorobie, że dzięki niej schudnę i będę taka jak we śnie. Mijały lata, a ja chudłam i tyłam. Była dieta i kolejna. Nic poza tym się nie liczyło. Kiedyś nawet przeszło mi przez myśl, że jeśli do wieku 22 lat nie będę szczupła, to chyba będzie pora ze sobą skończyć.

Mając 23 lata, stanęłam na wadze i zobaczyłam 156 kg. Nie byłam szczupła, ale też nie zdecydowałam się ze sobą skończyć. Przeszłam na dietę, tym razem byłam zmotywowana. Był ostatni rok studiowania, nie miałam planów na przyszłość, bo niby gdzie miałabym iść z taką wagą. Ledwo chodząca, ledwo oddychająca, ledwo żyjąca. Wprowadziłam dietę oraz ćwiczenia. Jadłam dużo sałatek, serków. Codziennie spacerowałam ponad 10 tys. kroków, jeździłam na rowerze w domu itd. W dwa lata schudłam 60 kg. Czułam się cudownie! Już prawie świat na mnie czekał. Poznałam faceta w Internecie i wyjechałam do niego, do innego kraju. Będąc tam, nie traciłam już prawie nic na wadze, ale też nie tyłam. On był toksyczny – nie ma się co rozwodzić. Wróciłam już chora, dowiedziałam się, że moje nerki są całkowicie niewydolne. Przeszłam na dializy. Po roku dostałam przeszczep. Wraz z nim leki. Po sterydach miałam tak duży apetyt, że nie byłam w stanie tego opanować. W rok przytyłam do 120 kg. Zdecydowałam się, że nie dam już rady schudnąć sama, to było ponad moje siły. Zainteresowałam się bariatrią. Dołączyłam do grup na fb i tam dowiedziałam się jak zacząć, co robić. Umówiłam się do lekarza, dostałam termin i badania do wykonania. Najpierw przeszłam sleeve, czyli resekcję żołądka. Schudłam po tej operacji około 20 kg. Dużo spacerowałam, trzymałam diety. Po 2 latach zdecydowałam się na dalsze leczenie chirurgiczne i moja operacja została zmieniona na mini gastric bypass. Schudłam do 68 kg. Wreszcie byłam szczupła! Tylko czy miałam już ten sen? Nie miałam.

Wielkim zdziwieniem było dojść do tego wielkiego celu. Jestem szczupła, mam teraz być szczęśliwa, mam przecież wszystko. Tylko że nie miałam nadal nic. Zderzenie z rzeczywistością było dla mnie bardzo trudnym przeżyciem. Wpadłam w lęk, nabawiłam się nerwicy. Czułam się strasznie, nic nie było tak, jak myślałam, że będzie. Nic! Postanowiłam iść na terapię. Wiele to w moim życiu zmieniło. Dotarło do mnie, że to na co ja czekałam, żeby zacząć żyć, tak jak ja chciałam, nie było tym czymś.
Później zaczęłam pracę nad sobą, nad tym, co jem, czemu jem, jakie towarzyszą temu emocje.
Zaczęłam poznawać prawdziwą siebie, swoje potrzebny i marzenia takie poza byciem chudym. To już przecież miałam. Wtedy zainteresowałam się coachingiem. Wiedziałam, że jeśli chcę zmian i mam nowe cele to właśnie on mi pomoże! Obecnie jestem tą dziewczynką ze snów, choć marzenia są trochę inne, mądrzejsze, może też dojrzalsze, ale są moje! One są moje. Jestem, jaka ja chcę być! Robię to, co  chcę robić ! I chcę, żeby inni mieli to samo co mam ja. Dlatego jestem na Youtube, dlatego też pokazuję wam swoje życie na Instagramie, dlatego możecie przyjść do mnie na sesję, żebyśmy wszystkie żyły tym snem z dzieciństwa! Obecnie pracuje jako manager- pomagam zdobyć pracę osobom z niepełnosprawnością, jestem coachem, psychodietetykiem oraz studentką psychologii.

Dzis w 2022 jestem o krok przed obroną mgr Psychologii. Zostałam psychotraumatologiem. Sprawdziłam się przede wszystkim w edukacji na temat CHLO. Zapraszam na spotkania ze mną!



Opinie

Zapisz się na newsletter a otrzymasz ebooka gratis!